hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: 07.12
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012_07_01_archive.html
Małe i duże pierwsze razy. Gdy kobieta spędza coraz więcej czasu na porannej toalecie, próbując makijażem pozbierać do kupy własną twarz, wszystkie pierwsze razy, te małe i te duże, są niezmiernie cenne i warte odnotowania. Tegoroczny lipiec spędziłam, niemal cały, w rodzinnych stronach. Nie tylko chodziłam na spacery, napawając się bujnością lasów i jezior, ale intensywnie przygotowywałam się do ślubu mojej siostry. PIERWSZY RAZ zrealizowałam moje designerskie marzenie. Byłam jedną z osób odpowiedzi...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Mój Shire
http://hypericumfragile.blogspot.com/2010/04/moj-shire.html
Już po świętach i wielkim obżarstwie. Na szczęście spędzałyśmy je z Niunią w J-ot i mogłyśmy między jednym jajkiem a drugim pochodzić po lesie. To wielka ulga i komfort zważywszy na to, że dzisiaj przyszłam do pracy w spódnicy, bo w spodniach było niewygodnie. A nie zdarzyło mi się to, znaczy paradowanie w spódnicy, od roku. Chyba zarządzę wiekie porządki w Shire i zacznę się odchudzać. Tę porę roku w lesie bardzo lubię, bo nie ma jeszcze aktywnych moich największych wrogów - PAJĄKÓW! Teatr Powszechny w ...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Obfitość, jaśmin i truskawki
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012/06/obfitosc-jasmin-i-truskawki.html
Obfitość, jaśmin i truskawki. Ostatnio myślę o obfitości, o kwitnieniu, soczystości i to nie tylko w kontekście przyrodniczym. A może właśnie dzięki temu przyrodniczemu wymiarowi owa soczystość przeniknęła także do mojej podświadomości i teraz wyczuwam ją nawet siedząc w pracy, gdy pada deszcz, gdy świeci słońce, gdy jest chłodno, gdy jest ciepło, gdy jadę do pracy, gdy z niej wracam. Dostrzegam ją wszędzie, przenika mnie. Chce mi się śpiewać o tym deszczu, o słońcu, o jaśminie i truskaw- kach. Small tal...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: 02.10
http://hypericumfragile.blogspot.com/2010_02_01_archive.html
Gdzie jest ten wyłącznik od zimy? Mam dość chłodu, mrozu, śniegu, błota itp. Nie widzę już w tym nic ładnego. Tym bardziej, że śnieg w mieście to obecnie tylko jakaś plugawa, brunatna skorupa zalegająca na chodnikach. W niedzielę zobaczyłam pierwsze znaki świadczące o tym, że już chyba koniec tego dobrego i ma się ku wiośnie. A dzisiaj poczułam jak słońce grzeje mnie w plecy. Grzeje! To już chyba coś znaczy. Dziecko wyjechało na ferie i wzięłam się do pracy. Wiadomo. więcej czasu. :). Kocham bawełniane k...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: 04.10
http://hypericumfragile.blogspot.com/2010_04_01_archive.html
Kilka dni temu dostałam paczkę z nową włóczką. Paczka z Polski. Włóczka, ręcznie farbowana, z Chile. Jestem nią zachwycona i chciałabym z niej zrobić coś naprawdę ładnego i wyjątkowego. Nawet zaczęłam, ale mi nie idzie. Mam dokładnie wymyśloną rzecz, którą chcę zrobić i jak widzę, że coś jest nie tak natychmiast ten kawałek pruję. Najgorzej to być taką wybredą. Mam tylko nadzieję, że jak już to zrobię, to sama padnę przed moim dziełem na kolana z zachytu. Ostatnio jest jakoś hałaśliwie. Mój kolega z prac...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Truskawkowo - naleśnikowe śniadanie
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012/06/truskawkowo-nalesnikowe-sniadanie.html
Truskawkowo - naleśnikowe śniadanie. Wymyśliłam wczoraj wspaniałe śniadanie. Choć słowo "wymyśliłam" jest w tym wypadku chyba nieco zbyt szumne, bo pewnie takich śniadań powstało już tysiące. Ale wymyśliłam je na swoje potrzeby i potraktowałam jako śniadaniowy debiut kulinarny. Zrobiłam naleśniki z mieszanką płatków zbożowych: owsianych, orkiszu, jęczmienia itp. Mam nadzieję, że w przyszły weekend jeszcze będą truskawki, bo mam to zamiar powtórzyć. Oto kilka etapów przygotowania torcika:.
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Małe i duże pierwsze razy
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012/07/mae-i-duze-pierwsze-razy_5750.html
Małe i duże pierwsze razy. Gdy kobieta spędza coraz więcej czasu na porannej toalecie, próbując makijażem pozbierać do kupy własną twarz, wszystkie pierwsze razy, te małe i te duże, są niezmiernie cenne i warte odnotowania. Tegoroczny lipiec spędziłam, niemal cały, w rodzinnych stronach. Nie tylko chodziłam na spacery, napawając się bujnością lasów i jezior, ale intensywnie przygotowywałam się do ślubu mojej siostry. PIERWSZY RAZ zrealizowałam moje designerskie marzenie. Byłam jedną z osób odpowiedzi...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Wszystkie poranki świata
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012/04/wszystkie-poranki-swiata.html
Kiedyś wybierałam dłuższą drogę do pracy. Pisząc "dłuższą" mam na myśli kilkukrotne przedłużenie trasy. Podróż z kilkunastominutowej, zamieniała się w niemal czterdziestominutową podróż. Spóżniałam się zupełnie świadomie i z premedytacją. Lubię jeździć autobusami i tramwajami słuchając czegoś, najczęściej audiooków. Na szczęście nikt nie ma do mnie pretensji za te spóźnienia. Taka fajna praca. Pozostaje jednak jakiś mały smutek, nostalgia, jakieś cienie. Może dlatego, że jeszcze nie udało mi się zupe...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Dziwne dni
http://hypericumfragile.blogspot.com/2010/04/dziwne-dni.html
Ostatnio jest jakoś hałaśliwie. Codzienność zawibrowała i pękła w najsłabszych miejscach. Dziwne, lecz z dawna oczekiwane niesnaski w pracy, drobne rysy i zmarszczki w domu, grzmoty i błyskawice na świecie. Wszysko jakieś gwałtowne, niespokojne, rozedrgane. Powietrze jest także jakieś dziwnie przygaszone. Może dlatego w moich hand made'owych dziełach zapanowały zgaszone kolory. Jeśli róż to pudrowy, jeśli szarość, to z perłowym połyskiem. Ostatnio zainteresowałam się tworzeniem kwiatów. :). To nie Mars a...
hypericumfragile.blogspot.com
hypericum: Powidoki
http://hypericumfragile.blogspot.com/2012/04/powidoki.html
Podejmuję kolejną próbę blogową. Poprzednie posty wyrzuciłam, ponieważ były niezmiernie smutne i zawierały duży ładunek goryczy. Czytanie ich po raz kolejny i kolejny, było dla mnie coraz trudniejsze i robiłam się smutniejsza z dnia na dzień. Nie wiem czy teraz dam radę nie pisać smutnych postów. Postaram się. Dzisiaj chciałam napisać o przedstawieniu, które zostało nagrane w 2009 roku. Gdy studiowałam i poznawałam sztukę miałam dwóch Mistrzów. W czasie spotkań naszej grupy wielokrotnie rozmiawialiśmy o ...